Category Archives: Artykuły

Zbigniew Walkowiak – O potrzebie odnowy duchowej Święta Stado

„Nam chorea exercebantur puelle cum gladiis ac si ymmolande demonibus et non Deo disponebantur et masculi cum fustibus et gladiis armabantur adinvicem findebantur more illa quo legitur fecisse sacerdotes baal”1.
Sermo quartus sequitur [In festo Pentecostes]

„Tańce bowiem wykonywały dziewczęta z mieczami – jakby wywoływały demony, a nie były podporządkowane Bogu2 – oraz mężczyźni/chłopcy [masculi = męscy] uzbrojeni w kije i miecze, którymi się nawzajem zderzali/okładali/uderzali/dzielili w sposób taki, jak można przeczytać, że czynili kapłani Baala”.
Kazanie czwarte [Na Zielone Świątki]3

W 2015 r. wielu spośród uczestników III Ogólnopolskiego Zjazdu i Wiecu Rodzimowierczego w Ameliówce mogło po raz pierwszy usłyszeć ów łaciński fragment z kazania Koźmińczyka wypowiedziany przez prof. Krzysztofa Brachę. Artykuł, z którego pochodzi ten cytat, wydano drukiem 5 lat wcześniej. Prof. Bracha chyba nigdy nie przypuszczał, że jego praca – historyka mediewisty, paleografa4 oraz współczesnego odkrywcy i propagatora zapisu o Święcie Stado – przyniesie w nieodległej przyszłości odrodzenie tego święta. Miało to miejsce już niecały rok później, w 2016 r., w grodzisku Owidz na Kociewiu, gdzie nowożytne Święto Stado odbyło się po raz pierwszy. Byłem jednym z jego pomysłodawców i organizatorów (2016–2018), a podczas drugiego Święta Stado szumnie przezwano moją funkcję Naczelnikiem Stada. Pierwsze trzy odsłony nowożytnego Święta Stado (2016–2018) odbyły się w Owidzu, kolejne zaś w obrębie masywu góry Ślęży (2019–2021) oraz w wielkopolskim Ignalinie (2022–2023).

Znamy z zapisów źródłowych5 imiona Bóstw wymienianych w opisach Święta Stado, odbywającego się w czasie chrześcijańskich, inkulturowanych Zielonych Świątek. Były to imiona: Łado, Leli, Jasza (Jesza) oraz Nyja. Miana te, choć pojawiające się w zapisach późno (przynajmniej w stosunku do czasu chrztu Mieszka I), mają swoje odbicie w etnografii słowiańskiej lub innych niezależnych dokumentach6. Imiona Jasza i Nyja część współczesnych rodzimowierców w Polsce uznała jako pierwotne bądź zastępcze imiona Bóstw (niebiański Jasza, podziemny Nyja). Natomiast Łado i Leli są obiektem licznych dociekań. Wyrazy te pojawiają się w pieśniach weselnych oraz miłosnych niemal na całej Słowiańszczyźnie – np. rosyjskie: „Oj, Lelu Łado! O Łado moje! Ładu, Ładu, Ładu! Diwo Łado!”7, macedońskie i bułgarskie: „Oj, Łado, Łado, mamicze młado!”8, serbskie i chorwackie: „Lado, Lado, oj Lado oj!”lub „Lado-le-mile”9 bądź staropolskie: „Łado, Łado” i „Łado moja”10itd.Niektórzy badacze upatrywali w nich nieistotnego zaśpiewu refrenowego, niemniej zbieżność pojawiających się konotacji słów „Łada/Łado” zdaje się wskazywać, że były to samodzielne określenia. Profesor Aleksander Brückner (1856–1939) napisał, że w istocie słowa te znaczyć mają tyle co: „oblubieniec/mąż/kochanek” (on – Łado) i „oblubienica/żona/kochanka” (ona – Łada)11. Profesor Karol Potkański (1861–1907) napisał, iż „wyraz «Łado» lub «Łada» był i przyśpiewem, i imieniem własnym, czyli imieniem własnym używanym jako przyśpiew […]”12. Badając źródłowe podwaliny rekonstrukcji święta doszliśmy13 do wniosku, iż imiona „Łado” i „Leli” są tymi, wokół których toczy się zasadnicza narracja obrzędowa Święta Stado. Badawczo-rekonstrukcyjne podsumowanie ówczesnych dociekań przeprowadził Tomasz Poświst Rogaliński w 2016 roku w artykule Wiosenne Święto Stada na łamach 16. numeru czasopisma „Gniazdo”14.


Ryt chorwacki (Ljelje z Gorjani15, gmina Đakovo, kraina: Slawonia/Chorwacja)


Obrzęd południowosłowiański Ljelje (Kraljice) w wersji zachowanej z chorwackiej wsi Gorjani posłużył za wzór rekonstrukcji obrzędu Święta Stado, choć mieliśmy świadomość, że tańce orężne znane były także w Serbii16 i innych regionach Słowiańszczyzny południowej. W wersji z Gorjani taniec wykonują tylko dziewczęta podzielone na dwie grupy: pierwsza ubrana w stroje kobiece (bez broni – reprezentuje królowe) i druga odziana na wzór męski (z szablami – reprezentuje mężczyzn – królowie). Dziewczęta nazywały siebie same po prostu Lejlje(co jest nazwą archaiczną), choć obrzęd ten etnografia akademicka notuje pod nazwą Kraljice17. Legenda głosi, że kobiety z Gorjani przebrały się w męskie stroje i chwyciły za szable podczas oblężenia tureckiego, gdy ich mężczyźni zostali wcześniej wzięci do niewoli. Turcy, nie spodziewając się zatem ataku, gdy zobaczyli po męsku ubrane kobiety, uciekli, myśląc, że są one duchami wojowników lub zjawami18. Wyjaśnienie ról obrzędowych przez takie uhistorycznienie nie przekonuje jednak etnografów wskazujących na szerszy zasięg występowania tego rytuału w XIX w., a także zwracających uwagę na weselne cechy ceremonii. Obrzęd z Gorjani znalazł się na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO i informacje na jego temat były szerzej dostępne. Co najważniejsze – cechy obrzędu z Gorjani, tzn. czas jego wykonywania (na Zielone Świątki), taniec orężny, podział na role męskie i żeńskie, a także kluczowe słowa „Łado” (w zaśpiewach obrzędowych) oraz „Leli” (chorw. Ljelje), wskazywały, iż mamy do czynienia z lokalnym (chorwackim) wariantem bardzo starego obrzędu, wydającym się tożsamym z tym, który opisał Łukasz z Wielkiego Koźmina w odniesieniu do średniowiecznej Polski. Znamienną różnicą między omawianym wariantem chorwackim a zapisami Koźmińczyka jest brak w pierwszym przypadku tańczących z mieczami i kijami mężczyzn/chłopców (łac. masculi), których – jak się zdaje – odpowiednikiem w obrzędzie chorwackim są dziewczęta w częściowo męskim odzieniu.

Jasnym było, że najistotniejszym elementem wznowionego Święta Stado będzie taniec z mieczami. Wprowadzono go w wersji zbliżonej do rytuału chorwackiego z Gorjani, dodano jednak pewien istotny element. Na Słowiańszczyźnie19, ale i powszechnie w Europie znany był zwyczaj wyłonienia Majowej Królowej lub Majowego Króla (względnie króla/królewicza lub królewny/królowej wiosny bądź lata)20. Obrzęd chorwacki w tekstach pieśni zawiera właśnie odniesienia do tych postaci – np. w pieśni My idiemo Ljelo śpiewa się: „Kralje i kraljice, kralje i kraljice, Ljeljo!” (dosł. „Króle i Królowe, Króle i Królowe, Ljeljo!”). Bazując zatem na pieśniach oraz licznych analogiach dodano w zrekonstruowanym rytuale ucieleśnienie Króla (Łado) i Królowej (Leli) w postaci pary osób idącej na czele orszaku z mieczami. Mimo iż u Długosza czy Koźmińczyka brak wzmianki o podziale tanecznego orszaku na role, to takiego podziału nie sposób przecież wykluczyć. Nie jest on też sprzeczny z tymi źródłami, a stanowi jedynie ich obrzędowe rozwinięcie – nieprzypadkowe zresztą, biorąc pod uwagę powszechność zielonoświątkowego zwyczaju obierania Króla lub Królowej. W tego typu wiosennych korowodach uczestniczyły bowiem osoby o określonych rolach (poza Parą Królewską21 byli to np. heroldowie, marszałkowie, starościny, drużbowie, a nawet mający bawić króla Rochwist itp.)22. Pierwsze Święto Stado i jego kolejne edycje miały zatem cechy zbliżone do obrzędu z Gorjani i prezentowały (tak jak w rytuale chorwackim) tańce dziewcząt z mieczami (bez udziału chłopców/mężczyzn), zaś na czele orszaku stały te dwie spośród nich, które reprezentowały Parę Królewską – Leli i Łado (Królową i Króla).

Wybór oraz przygotowanie/oczyszczenie

Zanim jednak Boski Orszak odwiedzi z pieśnią i tańcem „zagrody” (tj. grupy wiernych)23, należy obrać Parę Królewską. Zwykle takie wybory, igrzyska lub konkursy dotyczyły ludzi młodych, niebędących jeszcze ustatkowanymi małżeńsko. U Słowian przykładem obrzędowego wybierania ludzi młodych jest choćby wyłonienie na Zielone Świątki w rosyjskim Woroneżu młodzieńca na Jaryłę24; na Bałkanach – wiosenno-letnie wybieranie dziewczynki na Dodolicę25. Na Ukrainie wybierano z kolei dziewczynę Kupałoczkę-Fortunę, przystrajano ją w wieniec, oczyszczano żywą wodą i rytualnie wypowiadano nad nią zamowy26. Podobne zwyczaje znane były także poza Słowiańszczyzną27. W ludowości zwykle jednak postacie te nazywano Królem/Panem (przeważnie gdy mowa o młodzieńcu-junaku u progu dorosłości) bądź Królewiczem (kiedy w odniesieniu do małego chłopca, wstępującego do drużyny młodzieńców). W przypadku płci żeńskiej omawiane postacie na ogół zwano Królową/Panią (gdy mowa o dziewczynie-pannie nastoletniej lub dwudziestoletniej) bądź Królewną (kiedy dotyczyło to dziewczynki). Rozróżnienie wiekowe nie pojawia się tutaj przypadkiem. Często osoby niedojrzałe, przechodzące w kolejny etap ku dorosłości, biorące udział w pochodach wiosenno-letnich, ubierano obrzędowo w strój płci przeciwnej28 bądź taki, który nie podkreślał cech płciowych (np. listowie). W ostatecznym punkcie rytuału odzienie było niszczone bądź zdejmowane, a osoba stawała się wówczas dookreślonym już członkiem grupy rówieśniczej. Trzeba tu jednak nadmienić, iż symbolika ta jest ze wszech miar wielopłaszczyznowa, odzwierciedla również część narracji mitycznej i dotyka niejednego punktu odniesienia – w czym zresztą tkwi jej niezwykła żywotność i piękno. Z perspektywy rytuałów przejścia mamy opuszczenie niedojrzałości i nastanie nowego ładu. Najstarsi spośród drużynników swój moment kulminacyjny obrzędowości wiosenno-letniej mieli zwykle wraz z końcem wiosny lub z początkiem lata. Stąd też pojawiały się dookreślenia Król/Królowa (względnie Pan/Pani) maja/wiosny albo lata. W przypadku Święta Stado mamy osoby pełnoletnie, usytuowane współcześnie u progu przejścia w dorosłość.

Odpowiednie przygotowanie osób z orszaku (zwłaszcza Pary Królewskiej) do dalszych obrzędów wymaga uprzednio wykonania określonych zabiegów oczyszczających. Wierzymy, że przez przygotowane w odpowiedni sposób osoby może przejawiać się moc i obecność Bogów. Przy kontakcie z sacrum należy być czystym – nie tylko cieleśnie, ale i duchowo. W ciągu tych lat, gdy organizowane było Święto Stado, pojawiały się pewne dezinformacje na temat owego oczyszczania. Najpewniej dlatego, że rytuał wykonywany jest przez orszak w odosobnieniu i nie ukazuje się go oczom reszty uczestników (celowo). Istotę tego obrzędu stanowi uszykowanie dziewcząt z orszaku do duchowego noszenia Bóstw – Leli i Łado. Dlatego dziewczęta obmywają się żywą wodą, a także zostają okadzone ziołami, przy jednoczesnym wypowiadaniu zamowy. W specjalny sposób przygotowuje się Parę Królewską. W momencie, gdy reszta orszaku jest odwrócona tyłem, para stoi przez chwilę nago w środku kręgu. Obrzędowa nagość29 jest tutaj jednym z kluczowych elementów rytuału. Człowiek staje wówczas niejako u początku czasu, niczym noworodek, bez żadnego makijażu, biżuterii, piercingu itp., jakby nowy. Odbywa się to w ustronnym miejscu, w dyskrecji, a zasadniczym celem tego elementu obrzędowego jest zostawienie za sobą wszystkiego, co ziemskie, doczesne, materialne. Ta otwartość na sacrum stanowi wstęp do właściwego uznania swej roli jako boskiego tragarza. Obmycie żywą wodą, okadzenie ziołami, ubranie się w czyste (nowe) szaty, nałożenie specjalnych nawięzów ochronnych30 jest przygotowaniem do wypowiedzenia przez kandydatki inwokacji do Pary Bogów, czym zaprasza się Ich na obrzęd.

Obrzędowe milczenie

Niezwykle istotnym elementem skupienia się Pary Królewskiej na łączności z sacrum jest obrzędowe milczenie. Cisza to szczególny czynnik zbliżający do Bogów, okazujący Im szacunek i otwartość na Nich; jednocześnie sprawia, że dane osoby same nabywają przez to zaświatowych właściwości. Rytualne milczenie traktowane było bardzo poważnie podczas niektórych pogańskich praktyk obrzędowych. Ta słowiańska, rodzima pobożność zadziwiała nawet anonimowego kaznodzieję, który o Zielonych Świątkach (Stadzie) zapisał, iż:

„[…] vel cum hominibus non loquuntur aut nudis pedibus, quasi aliter salvari non poterint”. „Uczestnicy święta chodzili boso, nie rozmawiali z innymi ludźmi, jakby inaczej zbawionymi być nie mogli”31.

Znajduje to swoje odzwierciedlenie w innych słowiańskich obrzędach z okresu Zielonych Świątek, takich jak Pochód królów czeskich32, serbskie Rusalia lub bułgarska Resalska Sedmica33 – gdzie milczenie jest jedną z istotnych cech wyróżniających część uczestników. Także poza Słowiańszczyzną spotykamy obrzędowe praktyki milczenia np. w śródwiosennym święcie Fiesta de la Maya z Hiszpanii, gdzie dziewczynka w roli Majowej Królewny siedzi milcząco na tronie w kwietnym szałasie, a jej towarzyszki zbierają dla niej datki. Istotne pozostaje, że we wspomnianej obrzędowości dopuszczano w sytuacjach bardzo szczególnych krótkie szepty, jednak naczelną zasadą było milczenie34. W polskiej kulturze ludowej cisza symbolizuje zaświaty35, gdyż mowa jest postrzegana jako istotna cecha ludzkiego zachowania – bycia człowiekiem. Milczenie pozwalało zogniskować myśli bohaterów legend na czekającym na nich zadaniu36. Czy zatem przypadkiem jest, że podobny nakaz milczenia (do określonego momentu) obowiązywał parę małżeńską w czasie swaćby? Niegdyś w Bułgarii „[…] wielkie znaczenie miało goveene nowożeńców, szczególnie panny młodej. Polegało ono na zachowaniu milczenia przez młodą przy jej ważniejszych nowych krewnych […], a nawet wobec męża37. Na Łużycach zaś „[…] panna młoda mówi niewiele albo, co uważa się zanajlepsze, zupełnie milczy”38. Zasada ta znana była też w Indiach, bowiem starożytne księgi Hindusów nakazywały, by młode małżeństwo w dniu swego ślubu siedziało w milczeniu39. Przerwanie milczenia w odpowiednio wyznaczonym do tego momencie, w warstwie symbolicznej ukazuje niejako ponowne narodziny jednostki i włączenie tych osób do społeczności. Czas milczenia staje się więc – wprost – czasem mitycznym, chwilą początku, wskazuje na bezpośredni kontakt z sacrum, z Bogami. „Milczenie jest wymowne” jak napisał poeta Tadeusz Różewicz w wierszu Odnaleźć samego siebie40.


Z rozmów, które przeprowadzałem z dziewczętami pełniącymi niegdyś rolę Króla i Królowej, wynikało, że miały one poczucie kontaktu z Bogami. O ile są to subiektywne relacje, o tyle ich zbieżność na przestrzeni lat daje do myślenia. Zwykle dziewczęta wspominały odczuwanie obecności Bogów i swego rodzaju zespolenie z Nimi, a właściwie – bycie pod Ich wpływem. Doświadczenia te, jak twierdziły relacjonujące, miały charakter raczej ciągły, z dość krótkimi, intensywnymi okresami odczuwania wzmożonej aktywności Bogów. Wnioskować zatem należy, że odpowiednie przygotowanie i wiara samych kandydatek, a także ich skupienie na zadaniu, są kluczowe dla osiągnięcia podniosłego charakteru obrzędu, w czym niewątpliwie dopomagają zabiegi oczyszczające oraz zachowanie obrzędowego milczenia.

Usprawnienie organizacyjne Święta Stado. Wspólnotowy charakter święta. Powtarzać czas początku. Zarys zmian.

Święto Stado – w swoich pierwszych odsłonach – przez wielu rodzimowierców wspominane jest jako udana inicjatywa ponad podziałami. Inicjatywa, która skupiała w wysiłkach i pracy osoby z wielu różnych gromad rodzimowierczych z Polski i zagranicy. Przekładało się to rokrocznie na przyrost zarówno liczby uczestników, jak i zaangażowanych grup. Zebrawszy liczne dane, przedstawiam poniżej, jak w liczbach wyglądały poszczególne edycje Święta Stado:

  • I: 2016 r., Owidz, 20–22 maja. Zgłosiło się 208 osób – jednak realnie na święcie pojawiło się wówczas około 150 osób reprezentujących 13 gromad rodzimowierczych oraz osoby niezrzeszone41.
  • II: 2017 r., Owidz, 9–11 czerwca. Zarejestrowano 272 osoby (liczbę uczestników szacowano na ok. 250 osób) + około 120 słuchaczy koncertu Percivala, który zagrał koncert podczas święta. Wśród uczestników byli członkowie 21 gromad rodzimowierczych oraz osoby niezrzeszone42.
  • III: 2018 r., Owidz, 25–27 maja. Zgłosiły się 362 osoby – realnie na święcie pojawiło się ponad 300 osób reprezentujących 25 gromad rodzimowierczych oraz osoby niezrzeszone43.
  • IV: 2019 r., pod Ślężą (Sulistrowice), 17–19 maja; uczestniczyło około 250 osób44.
  • V: 2020 r., pod Ślężą (Ślężańskie Trzebiszcze), 5–7 czerwca (pandemia) – Stado w ograniczonym składzie (reprezentanci). Uczestniczyło w nim około 40 osób45 – przedstawicieli różnych organizacji rodzimowierczych z Polski. W tymże roku osobne Święto Stado zorganizowano w Stowarzyszeniu Gontyna46 (woj. świętokrzyskie).
  • VI: 2021 r., pod Ślężą (Osada Mokoszy – Marcinowice), 21–23 maja. Uczestniczyły 104 osoby47. Osobne Święto Stado organizuje po raz drugi Stowarzyszenie Gontyna (woj. świętokrzyskie)48.
  • VII: 2022 r., Ignalin (Wielkopolska), 10–12 czerwca. Uczestniczyło 96 osób44.
  • VIII: 2023 r., Ignalin (Wielkopolska), 2–4 czerwca. Zgłosiły się 143 osoby – realnie na Święcie pojawiło się 106 dorosłych + dzieci reprezentujących 16 grup rodzimowierczych oraz osoby niezrzeszone49.


Obserwowana w ostatnich latach tendencja zniżkowa ma swoje różnorakie przyczyny, niemniej budzi niepokój i zatroskanie wielu osób. Pojawiają się zatem pytania: jakie kwestie wymagają poprawy? Jak tchnąć nowego ducha w to piękne i pradawne święto? Jak znów wspólnie zakasać rękawy, by cieszyć się obecnością Bogów?

Warto przypomnieć, że od samego początku Święto Stado było inicjatywą mającą jednoczyć polskie rodzimowierstwo – nie wokół jakiegoś sztandaru czy szyldu tej lub innej organizacji, ale wokół idei święta, którego ślady zachowały się w polskich zapisach, dzięki czemu byliśmy w stanie je zrekonstruować i przywrócić. Idea Święta Stado to szerokie porozumienie ponad podziałami, rozmowy i ustalenia, bez arbitralności, jednak zawsze w zgodzie ze źródłami oraz tym, co wiemy na temat świętowania naszych słowiańskich Przodków.

Wydaje się właściwym rozpatrzenie innych niż dotychczas formuł organizacyjnych, np. przez stworzenie szerokiego porozumienia rodzimowierców chcących udzielać się na rzecz Stada bądź utworzenie czegoś na kształt komitetu organizacyjnego tegoż święta, w którym wybierani byliby koordynatorzy poszczególnych zadań (np. organizacyjnych, marketingowych, zaopatrzeniowych itd.).

Praca na rzecz Święta Stado bazuje na pełnych zapału ochotnikach, którzy swój trud i wysiłek ofiarowują na chwałę Bogom i Przodkom. Liczba takich wolontariuszy nie zawsze była wystarczająca, co nieraz powodowało zamęczenie garstki osób. Z całą pewnością potrzebne jest nie tylko sygnalizowanie gotowości poszczególnych grup i pojedynczych osób do wspólnej pracy, ale i oddolne zgłaszanie się ochotników, którzy chcą pomóc, także na miejscu podczas święta.
Z tego powodu, a także dla takiej współpracy należałoby zrezygnować z quasi-wojskowego nazewnictwa używanego dotychczas (tj. „sztab” oraz „naczelnik”), zaś w zamian poszukać takich określeń, które odzwierciedlałyby i podkreślały wolontariacki oraz wspólnotowy charakter Święta Stado, bazującego na pełnych zapału ochotnikach, współpracy ludzi i gromad.

Odnowa duchowa Święta Stado – ryt polski. Propozycja bazująca na opisie Koźmińczyka.

Źle by się stało, gdyby odnowa Święta Stado miała przebiegać tylko i wyłącznie w kwestii usprawnień organizacyjnych. Gorzej, gdyby obrano kierunek festiwalowo-imprezowy, a wiara słowiańska byłaby jedynie tłem dla zabawy. Nigdy nie można zapominać o najistotniejszym elemencie, jaki cechuje to święto – cześć oddawana Bogom, słowiańska wiara rodzima i obrzęd sprawiają bowiem, że w pełnym tych słów znaczeniu Święto Stado stanowi misterium religijne50. Nasi Przodkowie przeżywali je w tańcu i z nabożnymi pieśniami, w których wzywano imiona Bogów: Łado, Leli, Jasza i Nyja51. Dotychczas zabrakło pewnych kroków, o których mówiono, a które w minionych edycjach święta nie doczekały się realizacji. Rozdźwięk między tym, co możemy znaleźć w źródłach i opracowaniach na temat historycznego Święta Stado, a tym, co ma miejsce współcześnie na obrzędach rodzimowierców powinien się zakończyć. Rozbieżności te wymagają usunięcia lub zminimalizowania, abyśmy z czystym sercem mogli powiedzieć, że nie urągamy w niczym naszym Przodkom. Potrzeba jest zatem nie tylko usprawnień organizacyjnych, ale przede wszystkim prawdziwie szczerej odnowy duchowej Święta Stado. Odnowy, która aspekt obrzędowy skieruje na drogę jak najbliższą źródłom tego święta. W ten sposób również my – uczestnicy święta, będziemy bliżej nich, bliżej Bogów.

W poniższych akapitach chciałbym nakreślić wspomniane wyżej rozbieżności oraz przedstawić możliwości ich usunięcia lub zredukowania. Jest to jednocześnie zarys odnowy duchowej Święta Stado, którą wspólnym wysiłkiem, ponad podziałami, jesteśmy w stanie zrealizować. Warto podkreślić, że do zbliżenia się do rytu Stada znanego z polskich źródeł nie potrzeba jakichś nadzwyczajnych, trudno osiągalnych środków, a poniższe propozycje znajdują się w realnym zasięgu polskiego środowiska rodzimowierczego.

  1. Drużyna męska. Omawiany wcześniej obrzęd chorwacki z Gorjani (który posłużył do rekonstrukcji Święta Stado w poprzednich latach) pomimo swoich niewątpliwych zalet nie jest jednak w pełni zgodny z tym, co przedstawia nam polski zapis źródłowy. W tekstach Łukasza z Wielkiego Koźmina czytamy bowiem, że w obrzędzie poza dziewczętami brali również udział „masculi cum fustibus et gladiis” („chłopcy/mężczyźni z kijami oraz mieczami”). W rytuale gorjańskich Ljelje nie występuje takie zadanie dla przedstawicieli płci męskiej (taniec z kijami i mieczami), a mężczyźni/chłopcy pełnią tam jedynie funkcje pomocnicze – jako tragarze lub grajkowie. Innymi słowy: we współczesnej obrzędowości stadnej brakuje zbrojnego udziału płci męskiej. A przecież po lekturze zapisu Koźmińczyka nie można mieć żadnych wątpliwości co do obecności chłopców/mężczyzn i ich tańca z orężem w ręku. Pozostaje jednak pytanie, czy taniec (lub tańce) dziewczęta i chłopcy wykonywali razem, czy osobno? Zdanie łacińskie, przytoczone na wstępie niniejszego artykułu, profesor Krzysztof Bracha interpretuje w taki sposób: „Dziewczęta uzbrojone w miecze [«cum gladis»]i chłopcy uzbrojeni w kije i miecze w tanecznym korowodzie okładali się nimi wzajemnie”52. Przekład ten mówi wprost o zbrojnym udziale zarówno dziewcząt, jak i chłopców we wspólnych pląsach – tanecznym korowodzie obrzędowym. Zbrojna obecność obojga płci, tańce, zwyczaje stadne o erotycznym charakterze53, matrymonialne cechy rytuałów zielonoświątkowych (widoczne chociażby w pieśniach z tego okresu), pewne analogie, których można się dopatrzyć wśród innych obrzędów słowiańskich54, a także kulminacyjny charakter przełomu wiosny i lata skłaniają do tej właśnie wykładni. Wszystko na to wskazuje, że omawiany obrzęd z zapisu Koźmińczyka cechował się wspólnym, zbrojnym tańcem dziewcząt i chłopców.

    Dlaczego zbrojny, męski udział w obrzędzie Stada jest aż tak istotny? Poza szeroko wyżej opisaną zgodnością ze źródłami i spójnością z wiarą rodzimą, należy zwrócić szczególną uwagę na duchową głębię jaką niesie ze sobą symbol rytualnego zjednoczenia w tańcu obojga płci. Urzeczywistnia to bowiem współistnienie, współtworzenie, walkę i ład, jaki kreują oba pierwiastki – żeński i męski. Samoistnie rysuje się odnowa duchowa zogniskowana na ładzie oraz mirze współtworzonym przez obie płcie. Taka spuścizna Przodków jest nie do przecenienia.

    Zamieszczony schemat pokazuje, jak może wyglądać orszak na Święto Stado złożony z dwóch drużyn – męskiej oraz żeńskiej. Zgodnie z zapisami Łukasza z Wielkiego Koźmina płeć męska uzbrojona jest w kije i miecze, zaś żeńska – tylko i wyłącznie w miecze.



    Orszak (np. 7 lub 9 par) składa się zatem z parzystej liczby osób, które mają wewnątrz swoich drużyn odpowiednio przydzielone role. Na czele orszaku stoją Król i Królowa, zaś na jego końcu – młode osoby dopiero co przyjęte do poszczególnych drużyn. Kolejne role dzierżą starostowie i starościny, tj. osoby obeznane ze śpiewami i tańcem, które przez swoją znajomość obrzędowości, doświadczenie oraz głębokość wiary potrafią dopomóc innym członkom drużyny. Pozostałe role pełnią drużbowie oraz druhny i tylko spośród tych osób wyłonieni zostaną publicznie Królowa oraz Król. Warto tutaj rozważyć, aby do roli druhen i drużbów stawały osoby będące parą, tj. takie, które są ze sobą w związku lub mają się ku sobie na co dzień, także poza czasem świątecznym. Taka konstrukcja drużyn i ostatecznie całego orszaku, pozwala na równomierny udział obojga płci w obrzędzie, ponadto odciąża drużynę żeńską z wystawiania pełnego składu orszaku (jak to ma miejsce dotychczas). Owo przeciążenie drużyny żeńskiej sprawiało nieraz trudności, zważywszy na nie tak liczną, jakbyśmy chcieli, wielkość środowiska rodzimowierczego w Polsce.
    Przebieg obrzędu może zatem wyglądać następująco: drużyny orszaku (męska i żeńska) po osobnych przygotowaniach (oczyszczeniach), wychodząc z różnych miejsc, łączą się we wspólnym tańcu orężnym, po czym razem nawiedzają oczekujących ich rodzimowierców.
  1. Udział młodzieży. Inną, nie mniej istotną kwestią jest udział młodzieży w obrzędzie, co w powyższej propozycji obrazują role Junocha/Junaka i Junoszki/Junochy. Włączanie tej grupy wiekowej do igrzysk oraz rytuałów przejścia jest kluczowe w kształtowaniu właściwych postaw rodzimowierczych, nie tylko wśród młodych osób, które dostaną się do drużyn, ale także w kandydatach i kandydatkach biorących udział w igrzyskach o ten zaszczyt. Takie igrzyska, ceremonie i zabawy należałoby przeprowadzić w dniu poprzedzającym przyjście orszaku z Królem i Królową na czele. Analogie obrzędowe dla igrzysk oraz rytuałów inicjacyjnych młodzieży można garściami czerpać z licznych u Słowian obchodów zielonoświątkowych i wiosennych.
    Zrozumienie, czym jest Święto Stado, jakie jest jego przesłanie, do czego przygotowują człowieka rytuały Stada – wszystko to powinno być głęboko zakorzenione w postawie uczestników tego słowiańskiego misterium. Duchowa odnowa Święta Stado musi zatem dotykać głęboko naszego ducha, po to, byśmy mogli wraz z Bogami przeżywać ten niezwykły czas początku. Dlatego kluczowymi składowymi proponowanej odnowy są wspólny orszak żeńsko-męski oraz inicjacja młodzieży wstępującej do drużyn. Wspólnota, którą tworzą rytuały Święta Stado, zarówno w orszaku, jak i tańcu, modlitwach oraz śpiewie uczestników, sprawia, że buduje się rzeczywista, głęboka jedność wyznawców rodzimej wiary.
  1. Czas świętowania. Polski etnolog, profesor Adam Fischer napisał kiedyś, że: „wszystkie święta [wiosenne – dop. D.Z.W.] są jakby przygotowaniem do Zielonych Świąt […]”55. Podobnie, choć z akcentem w kierunku daty przesilenia letniego, napisała później profesor Anna Zadrożyńska56. Mówimy tutaj o swego rodzaju punkcie kulminacyjnym kilkumiesięcznego wiosennego okresu przygotowawczego. Przyglądając się samej dacie świętowania Stada, należy zwrócić uwagę na rolę pełni Księżyca. Jest to bowiem ostatnia pełnia wiosny – zatemostatnia pełnia pory dojrzewania; stoimy u progu lata, „w porze rozkwitłej przyrody, w okresie przygotowań do małych i dużych żniw”57 i zbiorów. Zwykle od równonocy wiosennej do przesilenia letniego mamy cykl trzech pełni Księżyca (trzy regularne pełnie wiosenne), jednak co 4–5 lat w okresie wiosny wypada dodatkowa (czwarta) pełnia tuż przed przesileniem letnim lub nawet w tym samym dniu co przesilenie. Niektórzy badacze58 zwracają uwagę na podobieństwa obrzędowości zielonoświątkowej i kupalnej, a ich przyczyną może być właśnie kwestia przesunięć pełni Księżyca wobec kalendarza słonecznego. Należy zatem rozważyć, czy nie jest właściwym obchodzić Święto Stado zawsze w ostatnią pełnię wiosny. Tym samym może trzeba by połączyć co kilka lat ogólnopolskie świętowanie stadno-kupalne? Zakończenie okresu wiosennego dojrzewania zbiega się bowiem symbolicznie z ludzkim aspektem życia, tj. zakończeniem (dla niektórych) etapu zielonej młodzieńczości i dojrzewania do kolejnego obrzędu przejścia, czyli małżeństwa – dorosłości, rodzicielstwa. Inicjacyjno-matrymonialny charakter obrzędów zielonoświątkowych (ale i kupalnych) jest dostrzegalny w licznych pieśniach tego okresu, wróżbach miłosnych, a także na tle porównań z innymi ludami indoeuropejskimi59.
  1. Rytuał pasowania60. Pojawił się jako spontaniczna (?) nowinka kilka lat temu na obchodach Święta Stado. Król (Łado) w czasie udzielania przez parę królewską błogosławieństw pasował mieczem na swoich wojów/rycerzy część mężczyzn. Zastrzeżenia budzi jednak fakt, że niektórzy z nich byli pasowani rokrocznie, co nie powinno przecież mieć miejsca. Rozwiązaniem może być pasowanie chłopców w ramach rytuałów inicjacyjnych w proponowanej drużynie męskiej.
  1. Straż żerców/ofiarników przy Świętym Ogniu. Przez Jego płomienie ofiary są składane Bogom, winien On być zatem strzeżony i podsycany przez choćby jedną osobę. Nie jest to stałą praktyką na tak dużym święcie, do którego aspiruje Stado, a wydaje się, że jednak powinno być to standardem. Rzecz jasna należy się tutaj rotacja stróżujących, ich zmienianie bez specjalnego napominania czy zbytecznego oczekiwania zastąpienia na warcie. Żercy i ofiarnicy powinni zadeklarować publicznie, że będą pełnić naprzemiennie straż przy Świętym Ogniu.
  1. Tańce wokół słupa majowego, tańce w kole. Rzecz z pozoru prozaiczna, lecz w ferworze pląsów stadnych, gdy pod majowym słupem tańczy kilkadziesiąt czy nawet kilkaset osób, należy zwrócić szczególną uwagę by koło/koła, które tworzą się wokół naszej świątecznej osi świata, nie były zrywane wraz z każdą spontaniczną zmianą kierunku jego obrotu (ze słońcem bądź pod słońce). Wymaga to wspólnego przećwiczenia tego elementu (być może z instruktorem), zwłaszcza podczas prób, które orszak podejmuje pod majowym słupem.
  1. Jajecznica i sery. Były to podstawowe potrawy okresu Zielonych Świąt. Pasterze, młodzież, dorośli i starcy gromadzili się przy biesiadnym ogniu, jedząc jajecznicę, a także sery. Warto wskrzesić tę tradycję zielonoświątkową, być może w formie kulinarnego konkursu na najlepsze jadło i napitek własnej roboty.

Duchowa odnowa Święta Stado zmierza do źródeł jego obrzędowości. Ma przez to łączyć uczestników święta z Bogami w sposób możliwie najbliższy temu, co wiemy o świętowaniu naszych słowiańskich Przodków. Symbolika przejścia w czas dojrzałości poprzez taniec i śpiew w obrzędzie, który jednoczy w sobie pierwiastki męski i żeński, niesie ze sobą niezwykłą głębię. Ład, który tworzą Królowa Leli i Król Łado, jest swego rodzaju drogowskazem tworzenia wspólnoty. Od ludzi dobrej woli, chcących wspomóc ideę Święta Stado, zależy, jak to święto będzie wyglądać w przyszłości. Z daleka widać tylko dwa kierunki: ku świetności bądź ku upadkowi/rozdrobnieniu. Dla rodzimowiercy staje się więc jasne, że nowożytne Święto Stado powinno zmierzać ku świetności, jaką widać było w czasach jego początku, gdy entuzjazm wyznawców słowiańskich Bogów budował wspaniałe, wspólnotowe i ogólnopolskie święto.


1 Statua provincialia breviter (1420 r.): „Zabraniajcie również klaskań i śpiewów, w których się wzywa imiona bożków Lado, Yleli, Yassa, Tya, a które się zwykło odprawiać podczas Zielonych Świąt”. Sermones per circulum anni Cunradi (1423 r.): „[W Zielone Świątki – dop. D.Z.W] […] schodzą się starki, kobiety i dziewczęta nie do kościoła, nie na modły, ale na tańce, nie Boga wzywać, ale diabła, mianowicie Ysaya, Lado, Ylely, Yaya”. Postilla Husitae anonymi (przed 1450 r.): „Polacy jeszcze teraz około Zielonych Świąt czczą bożków Alado, Gardzyna, Yesse […]” – Leszek Kolankiewicz, Dziady. Teatr święta zmarłych, Wydawnictwo Słowo/obraz terytoria, Gdańsk 1999, s. 418; zob. także fragmenty kazania Łukasza z Wielkiego Koźmina – Krzysztof Bracha, op. cit., s. 373–403.

2 Szerzej na ten temat – zob. Karol Potkański, Wiadomości Długosza o polskiej mitologji [w:] Pisma pośmiertne, Wydawnictwo Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Poznań 2004, s. 321–379; Krzysztof Bracha, op. cit.; Leszek Kolankiewicz, op. cit.; Grzegorz Niedzielski, Królowie z gwiazd. Mitologia plemion prapolskich, Wydawnictwo Armoryka, Sandomierz 2011; Michał Łuczyński, Bogowie dawnych Słowian. Studium onomastyczne, Kieleckie Towarzystwo Naukowe, Kielce 2020; Borys Aleksandrowicz Rybakow, Jazyczestwo driewnich sławian, Nauka, Moskwa 1981 [Борис Александрович Рыбаков, Язычество древних славян, Наука, Москва 1981].

3 Aleksander Siergiejewicz Famincyn, Bożestwa driewnich sławian, Drukarnia E. Arngolda, Sankt Petersburg 1884, s. 259 [Александр Сергеевич Фаминцын, Божества древних славян, Типография Э. Арнгольда, Санкт–Петербург 1884].

4 Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego, Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków 1927, s. 305. Zob. także: Aleksander Brückner, Mitologja polska. Studjum porównawcze, Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska”, Warszawa 1924, s. 12, gdzie podano: „Łado – jest wołaczem od łada, oblubienica, kochanka, żona – i oblubieniec, mąż, bo to słowo obydwie płcie oznacza…”. Por. Andrzej Bańkowski,  Etymologiczny słownik języka polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000, s. 82–83. U Czechów i Słowaków spotyka się słowo łada także w znaczeniu dziewczyna

5 Dyskusje i prace systematyzująco-badawcze w sprawie obrzędu Stada trwały w redakcji portalu bogowiepolscy.net (obecnie w przebudowie – działa od 2011 r.) niemal od początku istnienia projektu. Prowadzili je wówczas głównie Kazimierz Perkowski (redaktor portalu) oraz Tomasz Poświst Rogaliński. Natomiast inicjatorami i organizatorami pierwszego nowożytnego Święta Stado w 2016 r. w Owidzu były osoby związane z ówczesną Konfederacją Rodzimowierczą, tj. Dawid Zbigniew Walkowiak koordynator Święta Stado z ramienia Konfederacji Rodzimowierczej, Tomasz Poświst Rogaliński, Katarzyna Nowak, Patryk Wierzchoń, Arkadiusz Bartwicki oraz Radosław Jabłoński. Z grodziska w Owidzu były to Magdalena Zatorska dyrektorka placówki, Joanna Kotowska oraz Marta Leczkowska. Osoby te (z wyjątkiem T. P. Rogalińskiego) uwiecznione są na otwartym zaproszeniu wideo na I Święto Stado w Owidzu z 2016 r.: https://www.youtube.com/watch?v=p3TlFQXRCxw&t=86s – dostęp: 31.08.2023 r. Pierwsze wzmiankowanie o Zielonych Świątkach i tańcu z mieczami pojawiło się na portalu bogowiepolscy.net w maju 2012 r. – zob. zarchiwizowany artykuł:
https://web.archive.org/web/20120624214154/http:/www.bogowiepolscy.net/aktualnosci/zielone-swiatki-i-dziewczyny-z-mieczami.html – dostęp: 31.08.2023 r.

6 Obrzęd wiosennego pochodu Ljelje/Kraljice (Królowe) z Gorjani został zarejestrowany w 1966 r. jako chorwackie dziedzictwo kulturowe. W 2009 r. został wpisany na listę światowego dziedzictwa niematerialnego UNESCO pod numerem referencyjnym 00235 – zob.:
https://ich.unesco.org/en/RL/spring-procession-of-ljelje-kraljice-queens-from-gorjani-00235 – dostęp: 31.08.2023 r..

7 Adolf Pawiński, Serbia: zarysy historyczno-etnograficzne, Gebethner i Wolff, Warszawa 1874, s. 61 i dalej.

8 Spring Procession of Ljelje/Kraljice (Queens) from Gorjani (https://croatia.hr/en-gb/unesco/spring-procession-ljeljekraljice-queens-gorjani – dostęp: 31.08.2023 r.).

9 Z opisu na stronie prowadzonej przez Instytut Etnologii i Folklorystyki w Zagrzebiu: https://macevni-plesovi.org/obicaji/ophod-gorjanskih-ljelja (dostęp: 31.08..2023 r.), za publikacją: Ivan Lović, Gorjanske ljelje, Kulturno-umjetničko društvo „Gorjanac”, Gorjani 2012.

10 Zob. np. James George Frazer, Złota gałąź. Studia z magii i religii, Wydawnictwo Vis-a-Vis Etiuda, Kraków 2017.

11 Np. obieranie króla u Czechów, majowego grafa w Niemczech, króla pasterzy w Polsce itd. – por.: Karol Potkański, op. cit., s. 335–336.

12 Szerzej – zob. także: Urszula Janicka-Krzywda, Katarzyna Ceklarz, Czary góralskie. Magia Podtatrza i Beskidów Zachodnich, Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego, Zakopane 2014, s. 109–110; Piotr Kowalski, Kultura magiczna. Omen, przesąd, znaczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007, s. 339;  Kazimierz Moszyński, Kultura ludowa Słowian, cz. 2: Kultura duchowa, z. 1, Polska Akademia Umiejętności, Kraków 1934, s. 302. Należy zwrócić uwagę, że ryt sakralnej nagości dotyczył też drużyn zbrojnych stających do walki, w której wojownicy poddają się woli Bogów/Boga co do rozstrzygnięcia – zob.: Jacek Ryszard Banaszkiewicz, Nadzy wojownicy o średniowiecznych pogłosach dawnego rytu wojskowego [w:] Takie sobie średniowieczne bajeczki, Avalon, Kraków 2012, s. 361 i dalej.

13 Rodzaj zaklinanych, zaplatanych z ziołami sznurków/nici lub łyka. Zob. szerzej: Tomasz Wiślicz, Zarobić na duszne zbawienie. Religijność chłopów małopolskich od połowy XVI do końca XVIII wieku, Instytut Historii PAN / Wyd. Neriton, Warszawa 2001, s. 173.

14 Herold reprezentował chłopca i mówił za niego, sam chłopczyk zaś milczał – James George Frazer, op. cit., s. 113.

15 „W Serbii i Bułgarii rusalia (Rusàlia, Rèsalska sèdmica) odbywały się przed lub po Zielonych Świątkach […]. Znakiem przynależności do innego świata byłorytualne milczenie uczestników obrzędu [podkr. D.Z.W.]” – Artur Kowalik, Kosmologia dawnych Słowian. Prolegomena do teologii politycznej dawnych Słowian, Wydawnictwo Nomos, Kraków 2004, s. 302.

16 Piotr Kowalski, Modlitwa i milczenie. Wprowadzenie do antropologii ciszy, „Literatura Ludowa” 2004, nr 4–5, s. 3–17.

17 Np. wątek bajkowy T 578 „Król w zaklętym pałacu”, zob. Aleksander Saloni, Zaściankowa szlachta polska w Delejowie. Materiały etnograficzne, „Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne” 1914, t. 13, s. 136.

18 Jan Grzegorzewski, Za Dunajem (Bułgarya, Serbia, Czarnogóra), Macierz Polska, Kraków 1904, s. 270.

19 Maciej Stryjkowski, Która przedtym nigdy światła nie widziała. Kronika Polska Litewska, Zmodzka, y wszystkiey Rusi Kijowskiey, Moskiewskiey, Siewierskiey, Wołynskiey, Podolskiey, Podgorskiey, Podlaskiey, etc…, Georg Osterberger, Królewiec 1582, s. 147.

20  Np. pochody męskich bractw/związków rusalskich w Bułgarii, gdzie „każdy członek musi zachowywać głębokie milczenie i tylko na noclegu wolno mu do towarzysza swej pary po cichu kilka słów przemówić; wyjątek dozwolony jest tylko dla bałtadżyji (wodzów) i czausów i to tylko w razach niezbędnej konieczności” – Jan Grzegorzewski, op. cit., s. 271.

21 Christo Wakarelski, op. cit., s. 273.

22 Adam Fischer, Etnografja słowiańska, z. 2: Łużyczanie, Książnica – Atlas, Lwów–Warszawa 1932, s. 81–88.

23 James George Frazer, op. cit., s. 35.

24 Tomasz Poświst Rogaliński, Wiosenne Święto Stada, „Gniazdo” 2016, nr 1(16), s. 3–6. 

25 Z kazania biskupa Tichona Zadońskiego w Woroneżu (Rosja) w czasie Zielonych Świąt: „wybierano człowieka [młodzieńca], którego obwiązywano wszelakimi kwiatami i listowiem, różnymi wstążkami i dzwoneczkami […], tak wystrojony chodził on, pląsając [tańcząc – dop. D.Z.W.] po placu wśród tłumu płci obojga, a nazywany był Jaryłą”, Aleksander Siergiejewicz Famincyn, op. cit., s. 316–317.

26 Naga dziewczynka ubrana w całości w listowie tak, że ledwo twarz była spodeń widoczna, chodziła w rytuale sprawowanym pod kierunkiem starszych kobiet – zob.: Christo Wakarelski, Etnografia Bułgarii, Polskie Wydawnictwo Ludoznawcze, Wrocław 1965, s. 301 i dalej; por. także: James George Frazer, op. cit., s. 67.

27 Stepan Iwanowicz Kyłymnyk, Ukrajińskyj rik u narodnich zwyczajach w istorycznomu oswitłenni, t. 4: Litnij cykl, Trident, Winnipeg 1957, s. 115–116 [Степан Іванович Килимник, Український рік у народних звичаях в історичному освітленні, т. 4: Літній цикль, Тризуб, Вінніпег 1957].

28 Np. piękna dziewczyna wożona w czasie świąt w Szwecji jako uosobienie bogini Freyi, małżonki Boga (James George Frazer, op. cit., s. 122).

29 Adam Fischer, Etnografja słowiańska, z. 3: Polacy, Książnica – Atlas, Lwów-Warszawa 1934, s. 199. 

30 Anna Zadrożyńska, Powtarzać czas początku, cz. 1: O świętowaniu dorocznych świąt w Polsce, Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa 1985, s. 127.

31 Zob. np. nadreńskie Maipaare lub – u Celtów – śluby podczas wiosennego święta – Karol Potkański, op. cit., s. 328. O Celtach i majowych małżeństwach także por. James George Frazer, op. cit., s. 116 (matrymonialny charakter obrzędów majowych we Francji i Szwecji) i s. 130 (w Anglii). 

32 W wersji Święta Stado – dochodzi do symbolicznego odzwierciedlenia zagród/domów poprzez podział uczestników na trzy grupy. Odwiedza je orszak z tańcem, otrzymujący od nich dary. 

33 Paleografia jest nauką zajmującą się badaniem oraz analizą dawnych form pisma (głównie ręcznego). Podstawowym celem jest odczytanie, zrozumienie i interpretacja tekstów rękopisów.

34 Dane z listy przygotowawczej Święta Stado w 2016 r. w Owidzu – archiwum autora. W pierwszej edycji święta uczestniczyły gromady: Słowianie Północy, Gromada Wanda, Stowarzyszenie Gontyna, Stowarzyszenie Żertwa, Gromada Rodzimowierców Pomorskich (późniejsze Stowarzyszenie Rodzimowierców Pomorskich Jantar), Krąg Radogost, Stowarzyszenie Kałdus, Grupa Wiedza i Dzieło, Gromada Swarga (Łódź), ZW Rodzima Wiara, Stowarzyszenie Kołomir, Wielkopolska Grupa Rodzimowiercza (późniejsza Gromada Raróg), Wataha Słowiańska.

35 Według raportu Święto Stado w liczbach, „Gniazdo” 2017, nr 1(18), s. 32 i dalej. W drugiej edycji święta uczestniczyły takie gromady jak: Stowarzyszenie Drzewo Przodków, Gromada Enklawa (Lublin), Stowarzyszenie Gontyna, Stowarzyszenie Rodzimowierców Pomorskich Jantar, Stowarzyszenie Kałdus, Zadruga Korzenie (Wielka Brytania), Gromada Mir, Nadwarciański Krąg Rodzimowierczy, Krąg Radogost, Gromada Raróg, oddziały ZW Rodzima Wiara (Dolny Śląsk, Kołomir – Warmia-Mazury, Mazowsze, Słowianie Północy, Gniazdo Koszalin), Gromada Swarga (Łódź), Ślężańscy Rodzimowiercy, Gromada Wanda, Fundacja i Gromada Watra, Grupa Wiedza i Dzieło, Stowarzyszenie Żertwa.

36 Według Listy uczestników Święta Stado 2018 – w archiwum autora. W trzeciej edycji święta uczestniczyły takie gromady jak: Gromada Białożar, Stowarzyszenie Drzewo Przodków, Gromada Enklawa (Lublin), Stowarzyszenie Gontyna, grupa Hedeby (Gorzów Wielkopolski), Stowarzyszenie Rodzimowierców Pomorskich Jantar, Stowarzyszenie Kałdus, Zadruga Korzenie (Wielka Brytania), Gromada Mir, Nadwarciański Krąg Rodzimowierczy, Krąg Radogost, Gromada Raróg, Oddziały ZW Rodzima Wiara (Dolny Śląsk, Kołomir – Warmia-Mazury, Mazowsze, Słowianie Północy, Gniazdo Koszalin), Gromada Swarga (Łódź), Gromada Swarga Podkarpacie, Ślężańscy Rodzimowiercy, Gromada Wanda, Fundacja i Gromada Watra, Grupa Wiedza i Dzieło, gromada Wilczy Krąg, Stowarzyszenie Żertwa.

37 Wg raportu sporządzonego przez organizatorów Święta Stado, przedstawionego na X Ogólnopolskim Wiecu Rodzimowierczym, który odbył się w dniach 2–4 września 2022 r. w Sulejowie koło Piotrkowa Trybunalskiego. Slajd z zestawieniem frekwencji w poszczególnych edycjach Święta Stado – w archiwum autora.

38 Wg raportu frekwencyjnego z grupy organizacyjnej Święta Stado 2023 – w archiwum autora. W ósmej edycji święta uczestniczyły takie gromady jak: Chram Swargi Podkarpacie (dawniej Gromada Swarga Podkarpacie), Stowarzyszenie Żertwa, Fundacja Watra, Gniazdo Jutrzenka, Gniazdo Wilk, Gromada Białożar, Gromada Jawor, Gromada Mir, Gromada Raróg, Gromada Starorzecze, Kołomir (Warmińsko-Mazurskie Gniazdo Rodzimej Wiary), Rodzimy Krąg, Stowarzyszenie Gontyna, Stowarzyszenie Kałdus, Grupa Wiedza i Dzieło, inicjatywa Wilki, Kruki i Niedźwiedzie.

39 W tłumaczeniu za: Krzysztof Bracha, op. cit., s. 391–392 (pogrubienie – D.Z.W.). Natomiast Potkański (op. cit., s. 324) podaje nieco inny przekład: „Ludzie na Zielone Świątki nie chcą spać pod dachem i z drugim nie mówią i chodzą tylko boso, jakby inaczej nie mogli być zbawieni”. Całość zdania po łacinie: „Etiam qui diebus pentecostes ludos faciunt paganorum cum denominacionibus demonum sive qui sub tecto dormire nolunt vel cum hominibus non  loquuntur aut nudis pedibus, quasi aliter salvari non poterint, ambulant”.

40 Np. Tomasz Rokosz, Obrzęd sobótkowy. Tradycja i jej transformacje (studium etnokulturowe), Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, Wrocław – Siedlce 2016; Oskar Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, t. 5: Krakowskie, cz. 1, Kraków 1871, s. 294. 

41 O ile samo pasowanie w czasie średniowiecza wiązało się z uznaniem danego młodzieńca za godnego dzierżenia miecza wojownika i rzeczywiście często miało miejsce podczas Zielonych Świątek (lub innych letnich uroczystości), o tyle nie znalazłem póki co dowodów, by rytuał pasowania był znany podczas tego święta u Słowian. Najwcześniejsza źródłowa wzmianka o pasowaniu (na rycerza, jako formalnej ceremonii) znajduje się w Annales Aquenses (tj. annałach z Akwizgranu) pod rokiem 1184, kiedy to synowie cesarza Fryderyka I – Henryk VI i Fryderyk VI – „zostali rycerzami” (facti sunt milites) – Joachim Bumke, Courtly culture. Literature and society in the high middle ages, tłum. Thomas Dunlap, University of California Press, Berkeley – Los Angeles 1991, s. 232–233. Źródła tej ceremonii tkwią najprawdopodobniej jeszcze w tradycji pogańskiej i są związane z rytuałami przejścia (obrzędy inicjacyjne dla młodzieży). Niemniej charakter samego pasowania wydaje się nie być sprzeczny z ogólnym zarysem Święta Stado.

42 Karol Potkański, op. cit., s. 370.

43 Dochodziło nawet do sytuacji, w których milczący król/królewicz był rozumiany przez badaczy jako „tylko figurant”, bowiem „za niego przemawiał jeden z najstarszych gospodarzy” – za: Karol Potkański, op. cit., s. 335–336.

44 Rochwist (najczęściej przegrany wyścigu o miano majowego króla) miał służyć temuż królowi za błazna. Płatał więc rozmaite figle i był wożony na dwukołowym wózku umajonym w zieleń, zob.: Jerzy Samuel Bandtkie, Rochwist, „Pamiętnik Warszawski” 1821, t. 21, s. 469–472.

45 Karol Potkański, op. cit., s. 371 [pogrubienie – D.Z.W]; podobne zdanie zawarł prof. Stanisław Bylina, pisząc, że zwrot: „Alado gardzyna yesse jako: «oblubieńcze mocarzu oby» wcale nie wyklucza takiego właśnie pierwotnego sensu mitologicznego [imienia Łado – dop. D.Z.W], a nawet go uprawdopodabnia” – Stanisław Bylina, Kultura ludowa Polski i Słowiańszczyzny średniowiecznej, Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna, Warszawa 1999, s. 50.

46 W takim samym sensie, co starożytne misteria znane choćby z Grecji czy Rzymu (np. eleuzyńskie, dionizyjskie czy mitrajskie itd.).

47 Krzysztof Bracha, op. cit., s. 380. Z korespondencji, którą przez internet prowadziłem z prof. Brachą, wynika, że zapis łaciński o tańcu orężnym („Nam chorea exercebantur puelle cum gladiis ac si ymmolande demonibus et non Deo disponebantur et masculi cum fustibus et gladiis armabantur adinvicem findebantur more illa quo legitur fecisse sacerdotes baal”) nie jest do końca jednoznaczny. W rękopisie Koźmińczyka słowo chorea zapisano zagadkowo (chorea w l.p. lub choree w l.mn.). Można więc mówić o tańcu (lub tańcach) dziewcząt… i chłopców. Prof. Bracha zastrzegł, że wykładnia podana w artykule Tria ydola Polonorum… (op. cit., s. 380) przychyla się jednak do tańca wspólnego, co wynika z analizy logicznej charakteru i czasu świętowania wiosenno-letniego, erotycznych cech rytuałów, symboliki fallicznej kijów oraz mieczy, a także archaiczności pląsów wspólnych zwanych u Słowian koło.

48 W kolejności zapisanej według ustawy synodalnej krakowskiej z XV w., w której zakazywano tańców i śpiewania pieśni w czasie Zielonych Świątek, gdzie wzywa się imiona tychże Bóstw – Aleksander Brückner, Kazania średniowieczne, „Rozprawy Akademii Umiejętności” 1895, t. 24, cz. 2, s. 10 (za: Karol Potkański, op. cit., s. 323).

49 Np. lastowski Poklad, czyli coroczny, słowiański obrzęd z wyspy Lastovo (na morzu adriatyckim, południowy kraniec Chorwacji) zawierający kulminacyjny taniec wspólny dwóch drużyn – żeńskiej i męskiej, z których ta druga jest uzbrojona w drewniane miecze (zapewne przed zakazem książęcym z 1597 r. używano mieczy, długich noży lub szabel).

50 Długosz podaje, że na Stado zwoływano „lud obojej płci”, przez co schodzić się miały rzesze szaleńców i rozkoszników”, zaś świętować mieli oni „rozpustnie śpiewaniem i rozwiązłemi ruchy, niekiedy klaskaniem, wykręcaniem się lubieżném i inną swawolą w pieśniach, igraszkach i sprośnych uczynkach; przyczém wzywali pomienione bóstwa przyjętym zwyczajem” – Joannis Dlugossii Senioris Canonici Cracoviensis Opera omnia = Jana Długosza kanonika krakowskiego dzieła wszystkie, Dziejów Polski ksiąg dwanaście, t. 1, Drukarnia „Czasu” Fr. Kulczyckiego i Spółki, Kraków 1867, s. 40. Ganiąc sobótki w dzień św. Jana (24 czerwca) w 1505 r., podobną uwagę czyni opat klasztoru w Pskowie – igumen Pamfil, który zapisał, że lud bawi się „we wszelkich nieprzystojnych igrzyskach szatańskich, w klaskaniu i pląsaniu; kobiety i dziewczęta potrząsają głowami, z ust ich wydobywa się obmierzły krzyk, wszelkie wstrętne diabelskie pieśni, wiercą zadem, nogi skaczą i przytupują; tu jest wielki upadek mężczyzn i chłopców…” – za: Andrzej Szyjewski, Religia Słowian, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003, s. 146–147.

51 W interpretacji prof. Krzysztofa Brachy: „Dziewczęta uzbrojone w miecze [«cum gladis»] i chłopcy uzbrojeni w kije i miecze w tanecznym korowodzie okładali się nimi wzajemnie” – za: Krzysztof Bracha, Tria ydola Polonorum na Zielone Świątki w krytyce kaznodziejskiej późnego średniowiecza [w:] Sacrum pogańskie – sacrum chrześcijańskie. Kontynuacja miejsc kultu we wczesnośredniowiecznej Europie Środkowej (red. Krzysztof Bracha, Czesław Hadamik), Wydawnictwo DiG, Warszawa 2009, s. 380. Zob. także wykład prof. Krzysztofa Brachy pt. Rekonstrukcja słowiańskiego święta wiosennego o nazwie Stado, który został wygłoszony 22 sierpnia 2015 r. w Ameliówce (woj. świętokrzyskie) podczas III Ogólnopolskiego Zjazdu Rodzimowierców i Wiecu Rodzimowierczego (https://fb.watch/mf9CMrKaJA – od 25. minuty – dostęp: 31.08.2023 r.). Inna wykładnia naukowa nie była dotąd przeprowadzona. Poprosiłem mgr Czesławę Szewczyk – emerytowaną nauczycielkę i lektorkę łaciny z poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza – o przetłumaczenie powyższego fragmentu. Zamieszczam ten przekład: „[…] młode kobiety/dziewczyny brały udział w kołowym tańcu z mieczami i przez ofiarę tę były podporządkowane demonom, a nie Bogu, i/a mężczyźni [młodzi mężczyźni] [w tańcu bądź tańcach? – niejednoznaczne] uzbrojeni w kije i miecze rozbijali je / bili się nimi nawzajem w taki sposób, jak można przeczytać, że czynili to kapłani Baala / niczym kapłani Baala, jak można przeczytać”. Dla porównania zamieszczam alternatywne tłumaczenie dokonane przez magistra historii Uniwersytetu Łódzkiego – Artura Bebak-Szuckiego: „Ponieważ tańce wykonywane były [przez] dziewczęta z mieczami i jakby poświęcone demonom i nie Bogu były zorganizowane. I mężczyźni w pałki i miecze uzbrojeni z kolei byli podzieleni w ten sposób [jaki czytamy], że jest [w opisie] składania ofiar Baalowi”.

52 Demonom – w znaczeniu Bóstwom słowiańskim, zaś Bogu – tj. Bogu chrześcijańskiemu

53 Za: https://wiersze.co/odnalezc.htm – dostęp: 31.08.2023 r.

54 Tomasz Poświst Rogaliński, Relacja ze Stada 2020 pod Łysą Górą, „Gniazdo” 2021, nr 2(23), s. 17–18. Zob. także relacja ze święta Stado w Gontynie w 2020 r.: https://www.youtube.com/watch?v=kAXO5bImkII – dostęp: 31.08.2023 r.

55 Fragment z rękopisu kazania Łukasza z Wielkiego Koźmina. Sermones per modum postillae. W zbiorach Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach 27, f. 177 vb. (pogrubienia – D.Z.W).

56 Beata Wojciechowska, Tradycja igrzyska „Stado” na Łysej Górze [w:] Pamiętnik Świętokrzyski. Studia z dziejów kultury chrześcijańskiej (red. Longin Kaczanowski), Kieleckie Towarzystwo Naukowe, Kielce 1991, s. 102. Autorka dostrzega także związek wiosennej pełni księżyca z obchodami ludowych Zielonych Świątek, a tym samym sprzężenia między kalendarzem słonecznym i księżycowym.

57 28-30 maja 2021 r. pod nazwą: Stado. Trzecia pełnia po równonocy wiosennej. Święto zbrojnych kobiet w orszaku Wielkiej Leli, i towarzyszącego jej pana ładu, sądu, władającego piorunami Łado. Informacje za: Terminarz świąt Gontyny na 2021 rok na grupie Facebook: Rodzimowierstwo świętokrzyskie – Gontyna – dostęp: 31.08.2023 r. Terminarz także w archiwum autora. W kolejnych latach (2021–2022) członkowie Gontyny uczestniczyli w ogólnopolskim Święcie Stado w Ignalinie.

58 Obrzędowe odziewanie się w strój płci przeciwnej wpisuje się w obecną w kulturze Słowian tendencję do celowego podkreślenia, że tak ubrana osoba znajduje się w punkcie rytualnego zawieszenia, czasie chaosu, z którego musi zrodzić się nowy ład. Jest to swego rodzaju stadium przejściowe, moment świadomie sytuowany w nieładzie, z którego oczekiwany porządek dopiero się w toku obrzędu wyłoni.

59 Zob. przypis 44.

60 Zob. przypis 44.